niedziela, 16 sierpnia 2015

Prolog

Hej! To jest prolog mojego nowego opowiadania, te opowiadanie będzie o tematyce twincest. Co ja tam więcej będę pisać, miłego czytania! :)

  Rozsypujesz biały proszek na stole, zawiązujesz w rulonik banknot stuzłotowy i wciągasz a potem tylko ulga, nic nie czujesz, jest tak błogo. 
  Matko święta, Bill o czym ty myślisz na lekcji matematyki! No ale to nie moja wina, co nie? Ta stara baba tak przynudza że zasnąć można, jak Boga kocham. Z rozmyśleń wyrwał mnie dzwonek na przerwę.
  -Kaulitz, pedale!- zawołał Aleks z przeciwnej klasy, lecz zignorowałem to co do mnie mówi.-Nie słyszałeś jak cie wołałem?-podszedł do mnie. 
  -Znudzi ci się kiedyś uprzykrzanie mi życia?- zapytałem podnosząc jedną brew do góry.
  -Słuchaj.- patrzył na mnie z dołu ponieważ był ode mnie niższy, ale za to o wiele grubszy.- to że masz powodzenie u dziewczyn i w sumie wyglądasz jak jedna z nich- powiedział kpiąco- to nie oznacza że dam ci spokój, zniszczę cię.-wyszeptał po czym odszedł. 
  Jezusie najświętszy, jakich ja mam debili w szkole. 
  Reszta lekcji przebiegła, spokojnie i w miarę szybko. Wyszedłem pośpiesznym krokiem ze szkoły, jednak oczywiście wpadłem na Aleksa, brawo Billy. 
  -No i co teraz nie jesteś taki wyszczekany.-warknął chłopak.-No dajesz mów coś!- podniósł głos.
  -Słuchaj gruby debilu, nie będę się zniżał do twojego poziomu i wchodził z tobą w dyskusje.- powiedziałem spokojnym głosem.- a teraz z łaski swojej przepuść mnie.- próbowałem go wyminąć, jednak chłopak mi na to nie pozwolił.  
 -Za kogo ty się uważasz pedale. hm?- powiedział kpiącym głosem.- Jesteś nikim.-wysyczał po czym odwrócił się napięcie i poszedł.
 Wpadłem do domu jak poparzony, zdjąłem buty o pobiegłem do swojego pokoju, rzuciłem plecak w kąt i położyłem się na łóżku. Chwila samotności nie trwała długo ponieważ po chwili przyszła moja mama, usiadła na łóżku, była dość zdenerwowana. 
  -Bill.- powiedziała przegryzając dolną wargę.- M-muszę ci coś powiedzieć.
  -Tak mamo?- zapytałem zaciekawiony. 
  -Tak się złożyło że Tom się do nas wprowadza.
  -Żartujesz sobie?- spytałem zdenerwowany.- przecież sam do cholery chciał zostać z ojcem, z resztą nawet nas nie odwiedził, nie zadzwonił, ja go tutaj nie chcę, tutaj nawet nie ma miejsca dla niego. 
  -Billy- rodzicielka pogłaskała mnie po głowie.- chodzi o to że ojciec nie może sobie już z Tomem poradzić, prosił mnie żebym go tutaj zabrała, a przecież to mój syn nie mogę tego zlekceważyć. Twój bliźniak będzie spał w pokoju gościnnym i będzie chodził z tobą do szkoły.- powiedziała moja matka i opuściła mój pokój. 
  Nie wierze mój brat bliźniak wraca, znowu go zobaczę, nie widziałem go odkąd rodzice się rozstali i wyprowadziłem się do Polski....

No to prolog mamy za sobą, mam nadzieje że się podobało, jeśli są jakieś błędy lub coś wam się nie podoba to śmiało piszcie w komentarzach! 

  


3 komentarze:

  1. Zajebisty, kochana! Weny, czytam i czekam na next! :**

    OdpowiedzUsuń
  2. Generalnie nie czytam Twincestów i tylko pracuję przy Spisie, więc jeśli chciałabyś, by tekst wyglądał bardziej estetycznie, to pamiętaj, że istnieją Bety w świecie FFTH ;)
    http://betowanie-ffth.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń