Usłyszałem dźwięk otwieranego zamka w drzwiach i oto się pojawił, wielki Tom. Od ostatniego czasu trochę się zmienił, urósł, ma swoje wymarzone dredy, ma umięśnione dłonie, jego twarz jest taka męska. Takich facetów to ja lubię-pomyślałem i przegryzłem wargę.
-No co się tak gapisz, nie przywitasz się z bratem?- wyrwał mnie z amoku.
-Wiesz, nie odzywałeś się cztery lata, więc dziękować za to że przyjechałeś nie będę.- powiedziałem tak jakby obrażony. No ale w końcu co mi się dziwić, ja chciałem utrzymać kontakt, dzwoniłem się, pisałem a on miał to w dupie.
Mama spojrzała się na nas trochę zmieszana, a potem powiedziała:
-Tom na razie będziesz spać w salonie, a później jak tata przeleje pieniądze to kupie ci łóżko i wstawi się je do pokoju Billa. Niestety będziecie musieli razem dzielić pokój.
-Tom na razie będziesz spać w salonie, a później jak tata przeleje pieniądze to kupie ci łóżko i wstawi się je do pokoju Billa. Niestety będziecie musieli razem dzielić pokój.
-Maaamo! Ja nie chcę z nim dzielić pokoju.- powiedziałem, trochę zły.
-Bill, proszę cię nie narzekaj, w salonie twój brat spać nie będzie, a na większy dom nas niestety nie stać.- powiedziała mama po czym zostawiła nas samych.
-Człowieku co się z tobą stało, kiedyś byliśmy nie rozłączni a teraz ty strzelasz fochy że będziemy mieli wspólny pokój.
-Po prostu mam ci za złe że miałeś mnie głęboko w dupie.- powiedziałem zgodnie z prawdą.
-Miałem ważne sprawy na głowie, nie miałem czasu.
-Nie miałeś czasu pogadać przez telefon, tak?- podniosłem głos.- Ja w cale łatwo tu nie mam jakoś, dzwoniłem, starałem się, a ty gówno robiłeś!- spojrzał się na mnie pytająco po czym odszedł, tak po prostu odszedł, idiota!
Miałem go w dupie i poszedłem do swojego pokoju, bo co jak on nie chcę ze mną rozmawiać, to nie, proszę bardzo. Zdenerwowany otworzyłem szafkę i zabrałem z niego małą saszetkę z białym proszkiem. Poszedłem szybkim krokiem do łazienki, zamknąłem ją na zamek, rozsypałem narkotyk na pralce, ułożyłem go w dwie kreski, wyjąłem banknot dziesięciozłotowy i wciągnąłem.
Źrenice mi się rozszerzyły, poczułem błogi spokój, wszystkie problemy znikły. Było idealnie...
Boski <3 Tylko musisz dokładniej sprawdzać przecinki, mogę ci z nimi pomóc. W końcu, należę do Pomocy przy opowiadaniach xD Jeśli chcesz, skontaktuj się ze mną. :) Weny i czekam na next kochana :*
OdpowiedzUsuńMówiłam ci przez skejpa że daje miliony przecinków xd.
UsuńKontaktuje się z tobą codziennie kochana, więc wiesz XD <3
Ciekawie się zaczyna ;) Jedyny minus to że jest strasznie krótkie! Życzę weny i czekam na kolejną część :*
OdpowiedzUsuńNastępnym razem będzie dłuższy obiecuje!
Usuń